Maniana, 2008, wejście na mieliznę, Zalew Szczeciński
Wyciąg z orzeczenia Izby Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie
z dnia 28 kwietnia 2009r., sygn.akt WMS 34/08
- Przyczyną wejścia s/y Maniana (dł. 7 m, szer. 2,5 m, powierzchnia żagli 28 m²), niosącego żagle (bezan i fok), na mieliznę, na Zalewie Szczecińskim (Mielizna Kopicka) w pozycji geogr.: 53º41´ N i 014º31´ E w dniu 5 sierpnia 2008 r., około godz.1300, w warunkach dobrej widzialności, wiatru NW 5 – 6º B w porywach do 7º B, stanu zalewu 3, temp. powietrza 23º C i wody 19º C było ograniczenie sterowności jachtu wskutek awarii steru i duży dryf.
- Do wypadku przyczynił się zawinionym postępowaniem kapitan jachtu, żeglarz P.Z., który po awarii steru i tężejącego wiatru nie podjął natychmiast decyzji powrotu do portu w Trzebieży.
STAN FAKTYCZNY:
S/y Maniana to żaglowy jacht mieczowy typu kecz o długości 7m, szerokości 2,5m, powierzchni żagli 28m², zanurzeniu maksymalnym 1,40m, wolnej burcie ok. 70 cm, kadłub z laminatu poliestrowo-szklanego, został zbudowany w 2006 r. Jacht nie ma kabiny. Jachtem może żeglować maksymalnie 6 osób. Wyposażony jest w silnik przyczepny Merkury 4 KM, przeponową pompę zęzowa, odbiornik GPS Magellan 300, kompas Ritchie 8516, kamizelki ratunkowe (po 1 sztuce na osobę), gaśnicę, racę, kotwicę z liną oraz 6 wioseł. Armatorem jachtu jest Związek Harcerstwa Polskiego, Chorągiew Dolnośląska – Hufiec Wrocław. Portem macierzystym jachtu jest Wrocław.
S/y Maniana ma drewnianą płetwę sterową mocowaną kontrafałem, który przechodzi przez rowek ceownika i łączy się z jej dolną częścią. Wybranie kontrafału powoduje zanurzenie płetwy sterowej w wodzie w pozycji pionowej. Silnik przyczepny, umieszczony jest na pawęży jachtu, bliżej lewej burty. Pojemność zbiornika paliwa wystarcza na ok. 2 godz. pracy. Ostatni przegląd techniczny jachtu Wrocławski Okręgowy Związek Żeglarski przeprowadził w dniu 13.07.2007r. W jego wyniku jacht został dopuszczony do żeglugi całodobowej w rejonie 2, przy sile wiatru 5ºB. Jacht został wpisany do rejestru Polskiego Związku Żeglarskiego w dniu 14.07.2007r. W dokumencie rejestracyjnym nie podano ograniczeń żeglugi.
30 lipca 2008r. w Krośnie Odrzańskim obowiązki kapitana s/y Maniana objął P.Z. (lat 22, student II roku Politechniki Wrocławskiej, patent żeglarza jachtowego z 2005 r., ok. 50 godz. praktyki morskiej po Zalewie Szczecińskim, nadto na wodach śródlądowych). Członkami załogi byli: I oficer I.D. (lat 16, uczennica III kl. liceum, patent żeglarza jachtowego z 2003 r., ok. 50 godz. praktyki morskiej na Zatoce Gdańskiej, nadto na wodach śródlądowych), II oficer M.G. (lat 16, uczeń I kl. liceum, patent żeglarza jachtowego z 2007 r., patent sternika motorowodnego, ok. 200-300 godz. praktyki morskiej i żeglarskiej na wodach śródlądowych, dwukrotnie na Zalewie Szczecińskim), III oficer R.G. (lat 17, uczeń III kl. liceum, praktyka żeglarska na wodach śródlądowych), operator windy miecza, szota foka i pompy K.K. oraz operator windy miecza i szota foka M.K. Na jachcie znajdował się tylko dowód jego rejestracji.
W czasie rejsu po Odrze doszło do porwania sztagu i foka oraz pęknięcia kilku nitów w otaklowaniu. Uszkodzenia zostały usunięte przez specjalistyczną firmę w Szczecinie.
W dniu 4 sierpnia 2008 r. w godzinach wieczornych jacht zacumowano w marinie Centralnego Ośrodka Żeglarstwa w Trzebieży. Kapitan znał ten port (w 2005 r. odbył rejs jako członek załogi na trasie Trzebież-Wolin). Planował wyjść na Zalew Szczeciński w następnym dniu i poprowadzić jacht do Wolina.
W dniu 05 sierpnia 2008 r. kapitan jachtu udał się do bosmana Centralnego Ośrodka Żeglarstwa, który przedstawił mu prognozę pogody z portalu internetowego ICM. Według prognoz na dzień 5 sierpnia 2008 r. prędkość wiatru w okolicy Szczecina miała zmniejszać się z ok. 54 km/h do ok. 20 km/h w godzinach popołudniowych. W dniu 5 sierpnia 2008 r. o godz. 0800 w porcie Trzebież wiatr wiał z kierunku W 4-5ºB. W holu budynku COŻ także wisiała prognoza pogody w formie diagramu. Prognoza dla Zalewu Szczecińskiego ważna na 12 godzin, od godziny 0700 dnia 05.08.2009r.: ostrzeżenie przed sztormem, wiatr zachodni do północno-zachodniego 6-8ºB, początkowo w porywach do 9ºB. Prognoza pogody dla Zalewu Szczecińskiego ważna od godz. 0100 do godz. 1300 dnia 05.08.2008r.: ostrzeżenie przed sztormem, wiatr południowo-zachodni do zachodniego, skręcający na północno-zachodni 6º do 8ºB, w porywach 9ºB. Stan zalewu 4. Temperatura powietrza od 14ºC rano do 19ºC w dzień. Widzialność dobra do umiarkowanej. Przelotne opady deszczu. Orientacyjna prognoza pogody IMGW dla Zalewu Szczecińskiego na dzień 05.08.2008r. godz. 1300-0100 wskazywała wiatr NW początkowo 6-7ºB.
Prognoza pogody na dzień 05.08.2008r. dostępna w Kapitanacie Portu w Trzebieży z godz. 0645 zawierała ostrzeżenie przed sztormem, wiatr W-NW 6-7ºB (8-9), stan zalewu 3-4 słabnący do 2-3, widzialność dobra do umiarkowanej, przelotne opady deszczu. Prognoza na dalsze 12 godzin: wiatr NW 5-6ºB. Kapitan jachtu poszedł na molo i sprawdził rzeczywiste warunki meteorologiczne. W rejonie mola fale nie były duże. Nie zapamiętał rezultatów obserwacji wiatru.
Ok. godz. 1000 kapitan s/y Maniana podjął decyzję o wyjściu z portu i podróży do Wolina. Załoga uznała. że warunki meteorologiczne ulegną poprawie. Podczas przygotowania do rejsu kapitan korzystał z Locji Bałtyku – Wybrzeże Polskie – wyd. z 2001 r. Wraz z I oficerem, na podstawie przewodnika żeglarskiego „Jachtem po Zalewie Szczecińskim”, zrobił przegląd pław i staw na całym Zalewie Szczecińskim. Ponadto na jachcie była mapa turystyczno- żeglarska z podanymi głębokościami.
W dniu 05 sierpnia 2008r. ok. godz. 1215, po zgłoszeniu w bosmanacie portu, jacht Maniana wyszedł na silniku wyjściem północnym z portu w Trzebieży. Kapitan planował poprowadzić jacht do Bramy Torowej nr 3 i dalej torem wodnym do Wolina.
Brama Torowa nr 3 znajduje się w kierunku 330º i odległości ok. 3,4 Mm od portu w Trzebieży. Na polecenie kapitana wszyscy członkowie załogi założyli kamizelki ratunkowe. W tym czasie był wiatr W-NW 5-7º B, stan zalewu 3-4. Silnik obsługiwał II oficer. W tym czasie płetwa steru była podniesiona. Na s/y Maniana był uruchomiony GPS z zaznaczonym celem podróży Wolinem. Jako środki łączności służyły telefony komórkowe. Na jachcie znajdował się dodatkowy zapas paliwa. Około 0,5 Mm od portu wyłączono silnik i opuszczono płetwę sterową. Postawiono foka i bezana, pozostawiając grota sklarowanego na bomie. Podczas opuszczania płetwy sterowej nie dostrzeżono nieprawidłowości.
Kapitan, który sterował jachtem, prowadził nawigację z pomocą kompasu i mapy z przewodnika. I oficer, korzystając z kartki ze spisem i charakterystyką kolejnych pław oraz kursami, prowadziła obserwację. Na Zalewie wzrosła prędkość wiatru. Kapitan ocenił warunki żeglowania jako trudne. Po nieudanej próbie utrzymania kursu, podczas żeglowania ostrym bajdewindem, jacht poprowadzono półwiatrem i bajdewindem lewego halsu, kursem zbliżonym do N – NE. S/y Maniana przeszedł pod kątem prostym oś toru wodnego Świnoujście – Szczecin. Poza torem wodnym były rozstawione sieci rybackie.
Kapitan odczuł znaczny opór na sterze. W wodzie zauważono pływający kontrafał płetwy sterowej, który wysunął się z knagi zaciskowej i spowodował wynurzenie się płetwy. Nie udało się podjąć go z wody i opuścić płetwy sterowej. Ograniczenie sterowności spowodowało niemożność utrzymania zaplanowanego kursu – s/y Maniana szedł kursami zmiennymi. Pojawił się duży dryf jachtu. Nie posługiwano się sterem z uwagi na możliwość jego uszkodzenia. Jachtem kierowano luzując i wybierając bezan. Tężejący wiatr osiągał w porywach 7º B, wysokość fali kapitan ocenił na 1,5 m. Kapitan jachtu zaproponował powrót do portu. I i II oficer uznali, że ze względu na siłę i kierunek wiatru oraz niesprawną płetwę sterową, powrót do portu jest niebezpieczny (możliwość wejścia na mieliznę). Według II oficera silnik przyczepny miał zbyt małą moc, aby można nim było manewrować, zwłaszcza w porcie.
Po naradzie z załogą, kapitan nie zmienił kursu jachtu i kontynuował podróż do Wolina. S/y Maniana, idąc dalej lewym halsem, był dryfowany. Starano się omijać sieci rybackie i utrzymywać dziób jachtu w kierunku fali.
O godz.1300, idąc kursem zbliżonym do NE, jacht Maniana wszedł na mieliznę w pozycji 53º41´ N i 014º31´ E (zachodni skraj Mielizny Kopickiej). W tym czasie był wiatr NW 5-6º B w porywach do 7º B, stan zalewu 3, widzialność dobra, temperatura powietrza 23º C i wody 19º C. Jacht oparł się mieczem o dno i przechylił na prawą burtę. Na polecenie kapitana, członkowie załogi podjęli próbę wyciągnięcia miecza. Po uruchomieniu windy ręcznej doszło do zerwania stalowego fału. Miecz opadł i trzymał się na sworzniu. Jacht obrócił się burtą do fal, które zaczęły wchodzić na pokład przez śródokręcie z kierunku północnego. Wyluzowano i zrzucono foka oraz wybrano szot bezana, w celu ustawienia jachtu pod wiatr i fale. Przez odpowiednie balastowanie zapobiegano wdzieraniu się wody do wnętrza jachtu. Falowanie powodowało podnoszenie i opadanie jachtu, którego miecz uderzał o dno. Przy pomocy ręcznej pompy wypompowywano wodę zęzową. Jacht wykonał kilka niekontrolowanych zwrotów przez sztag, obracając się o 180º. Pracując bezanem, starano się utrzymać jacht w linii wiatru.
Kapitan jachtu zadzwonił po pomoc na nr 999, ponieważ nie znał numeru telefonu Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR. Przekazał informację o wypadku i poprosił o poinformowanie odpowiednich służb. Nie mając pewności, czy jego zgłoszenie zostało właściwie przyjęte, dzwonił do różnych instytucji. Po kilku rozmowach połączył się z ratownictwem morskim Zalewu Szczecińskiego i podał pozycję jachtu z odbiornika GPS. Otrzymał informację, że w kierunku jachtu podąża ponton ratowniczy.
O godz.1314 Komenda Policji w Szczecinie powiadomiła stację MSPiR w Trzebieży o wejściu na mieliznę s/y Maniana. O godz.1320 statek ratowniczy MONSUN i łódź ratownicza R-4 wyszły z portu w Trzebieży i zostały skierowane na pozycję zgłoszenia wypadku.
II oficer, po napełnieniu zbiornika z benzyną, uruchomił silnik. Kapitan, wykorzystując pracę silnika i postawiony bezan, starał się utrzymywać s/y Maniana w linii wiatru, dziobem pod fale. Nie próbował sprawdzać jachtu z mielizny, ponieważ obawiał się ustawienia go burtą do fali. Jacht nie odzyskał pływalności i uderzając o dno był przemieszczany falami. Z wody wyciągnięto kontrafał płetwy sterowej.
Około godz.1330 w okolicy Bramy Torowej nr 3 zauważono zbliżający się statek ratowniczy MONSUN, z którym nawiązano łączność. Około godz. 1345 do s/y Maniana podeszła łódź R-4. Kapitan poinformował ratowników, że nikt z członków załogi nie jest ranny i zaistniała potrzeba odholowania jachtu portu. Po podaniu holu i ściągnięciu jachtu z mielizny, około godz.1350 łódź R-4 rozpoczęła holowanie s/y Maniana do portu. W dniu 5 sierpnia 2008 r. około godz.1420 zespół holowniczy przybył do portu w Trzebieży.
W wyniku oględzin steru okazało się, że knaga zaciskowa nie trzymała kontrafału płetwy sterowej. Na mieczu zauważono około 1 – 2 cm wygięcia. Armator w wyniku wypadku nie poniósł strat materialnych. Zerwany fał miecza został naprawiony przez członków załogi.
OCENA IZBY MORSKIEJ:
Zalew Szczeciński to morskie wody wewnętrzne. Kapitan jachtu – zgodnie z treścią art.56 k.m. – był obowiązany dochować staranności sumiennego kapitana statku przy wszystkich czynnościach służbowych.
Osoby uprawiające żeglugę na wodach morskich, w celach rekreacyjno-sportowych, podejmują decyzję o jej rozpoczęciu, po zapoznaniu się z aktualnymi warunkami pogodowymi i na własną odpowiedzialność. Osoby te zobowiązane są korzystać z jednostek pływających, zgodnie z warunkami ich użytkowania (§ 2. pkt 1. Zarządzenia porządkowego nr 3 Dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie z dnia 30.07.2007 r. w sprawie warunków uprawiania żeglugi na wodach morskich w celach rekreacyjno-sportowych – Dz. Urz. Woj. Zachodniopomorskiego nr 88 poz. 1476).
W toku przewodu ustalono, że na dzień 5.08.2008 r. prognozy pogody określały bardzo niekorzystne warunki hydrometeorologiczne. Zawierały wyraźne ostrzeżenie o sztormie. Dotyczy to także prognoz zapisanych w dzienniku portowym portu Trzebież. Zapis rzeczywistych warunków hydrometeorologicznych w tym dzienniku, a więc monitorowanych najbliżej miejsca wypadku, wskazuje jednak, że od godz.16.00 warunki pogody poprawiły się. Członkowie załogi potwierdzali ten fakt, dotyczyło to czasu, kiedy po wejściu na mieliznę oczekiwano na pomoc.
Przygotowując się do przejścia do Wolina, kapitan jachtu sprawdzał warunki pogody na molo, ale nie zapamiętał kierunku i siły wiatru. Stwierdził tylko, że w okolicach mola mariny falowanie nie było zbyt duże. Nie uwzględnił jednak, iż warunki te powyżej portu Trzebież muszą być gorsze, biorąc pod uwagę kierunek wiatru i ukształtowanie terenu zobrazowane na mapie tego rejonu (Bałtyk, Zalew Szczeciński część południowa). Zapoznał się z aktualną prognozą pogody. Bosman Centralnego Ośrodka Żeglarstwa przedstawił mu jej zapis z portalu internetowego ICM. Prognoza ta wskazywała wyraźnie, że od około godz.1100 wiatr będzie słabł, a o godz.2000 osiągnie siłę 27 km/godz., tj. 4º B i będzie wiał z kierunku NW.
Prognoza ta odzwierciedlała także rzeczywiste warunki pogody w godzinach rannych 5.08.2008 r. w Trzebieży. Prognoza przedstawiona zainteresowanemu w Centralnym Ośrodku Żeglarstwa została zawarta w serwisie Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. Prezentacja pogody odbywa się w przejrzysty sposób. Opiera się na wykresach – meteogramach.
Podkreślić należy, iż w sezonie żeglarskim właśnie te prognozy z portalu internetowego ICM, są wykorzystywane w Centralnym Ośrodku Żeglarstwa w Trzebieży. Zaufanie kapitana jachtu do tej prognozy wynikło z okoliczności zapoznania się z nią, a także z jej źródeł.
Jacht Maniana poddany został przeglądowi technicznemu przez inspektora technicznego PZŻ, który dopuścił jednostkę do żeglugi dziennej, przy sile wiatru do 5ºB. Na podstawie tego przeglądu i wniosku o rejestrację, w dniu 24.07.2007 r. wydano dokument rejestracyjny, w którym nie powtórzono ograniczeń w żegludze. Kapitan jachtu nie znał więc tych ograniczeń.
Sprawy związane z uprawianiem żeglarstwa regulują także: ustawa z dnia 18.01.1996r. o kulturze fizycznej – tekst jednolity, obwieszczenie Marszałka Sejmu RP z dnia 21.11.2007 r. (Dz.U.nr 226 poz.1675) i Rozporządzenie Ministra Sportu z dnia 9.06.2006 r. w sprawie uprawiania żeglarstwa (Dz.U. nr 105 poz.712). W obu tych aktach prawnych zwraca się uwagę, iż uprawianie żeglarstwa wymaga posiadania odpowiedniej wiedzy i umiejętności z zakresu uprawiania żeglarstwa oraz przestrzegania zasad bezpieczeństwa – art.53”a” ust.1. pkt.1. i 2 ustawy o kulturze fizycznej i § 16. pkt.1 rozporządzenia w sprawie uprawiania żeglarstwa. W rozporządzeniu tym podkreśla się, że za bezpieczeństwo żeglugi jest odpowiedzialny kapitan statku. Kapitan statku dla zapewnienia bezpieczeństwa, przy uprawianiu żeglarstwa, jest również obowiązany do przedsięwzięcia wszelkich środków wynikających z zasad dobrej praktyki żeglarskiej (§ 17. pkt 1. i 4 rozp.).
Część załogi jachtu określiła, iż w momencie wyjścia z portu wiał wiatr o sile 5º B do 6º B. Dalej jacht natrafił na trudniejsze warunki pogody. Wynikało to z tego, że znalazł się on na akwenie południowego zalewu, odkrytego od zachodu i północy. Załoga zwróciła uwagę, że warunki pogorszyły się. Pojawiły się porywy wiatru do 7º B. Wobec zapisów prognozy – byli tym zaskoczeni. W rzeczywistości poprawa pogody opóźniła się o około 2 godziny. Cała załoga miała założone kamizelki ratunkowe. Kapitan określił, że żegluga przebiegała normalnie, ale była trudna. Prowadzono obserwację, identyfikowano pławy i stawy. Na skutek awarii steru (wysunięcie kontrafału z knagi zaciskowej i niemożność opuszczenia płetwy sterowej) jacht w dużym zakresie utracił sterowność. Pojawił się dryf. Kontynuowano przejście manewrując żaglami.
Zainteresowany kapitan podkreślił, że do momentu awarii steru kontrolował kurs. Nadal panowały złe warunki pogodowe. Jacht szedł lewym halsem od bajdewindu do półwiatru. Znalazł się na akwenie, gdzie dodatkowe trudności powodowały miejsca w których wystawiono sieci rybackie. Załoga stwierdziła też, że w tych warunkach niemożliwa była naprawa steru.
Zdaniem Izby Morskiej wszystkie te okoliczności winny spowodować podjęcie przez kapitana decyzji powrotu do portu w Trzebieży.
Nieuprawnione są tu dyskusje kapitana z załogą, na temat ewentualnych trudności wejścia północnego (z wiatrem), lub południowego (kanał pokryty roślinnością) do portu.
Są różne sposoby awaryjnego wejścia, gdzie można było wykorzystać tylko silnik. Można też było wezwać pomoc dla przeprowadzenia manewrów wejściowych do portu. Kapitan nie podjął decyzji o przerwaniu rejsu i powrocie do portu.
Wyjaśniając przed Izbą Morską podał, że taką decyzję podjął w czasie zbieżnym z wejściem na mieliznę. O tym fakcie nie wspomniał w swoim oświadczeniu. Cała załoga nie potwierdziła, iż taką decyzję w tym momencie podjął.
Izba Morska uznała, że w tym właśnie zakresie kapitan przyczynił się zawinionym postępowaniem do wypadku.
Na jachcie określono pozycję wejścia na mieliznę posługując się odbiornikiem GPS. Pozycja ta została określona błędnie. Izba Morska ustaliła tę pozycję na podstawie zapisu w sprawozdaniu MSPiR z akcji ratowniczej statku ratowniczego MONSUN. Nieustalenie właściwej pozycji geograficznej miejsca wypadku, nie miało znaczenia, gdyż pozycję tę można było określić i określono, opisując oznakowanie toru wodnego, III BT i wyspy Chełminek. Kapitan nie znał telefonu jednostki ratowniczej, stacjonującej w porcie Trzebieży, co na pewno spowodowało opóźnienie akcji ratowniczej.
Uczestnikami przedmiotowego rejsu byli bardzo młodzi ludzie, o małym doświadczeniu żeglarskim.
Izba Morska wyraża nadzieję, że ich udział w rozprawie, poświęconej ustaleniu przyczyny wypadku, spowoduje zrozumienie zaniedbań i błędów popełnionych w czasie żeglugi. Pozwoli też na przyszłość ich uniknąć, a przez to zapewnić bezpieczne uprawianie żeglarstwa.